wtorek, 5 marca 2013

Rozdział jedenasty

Czasami ból stanowi tak dużą część naszego życia że uważamy , że zawsze tak będzie.Bo nie możemy przypomnieć sobie czasów,gdy go nie było,ale potem pewnego dnia,czujemy coś innego.Coś miłego, bo wydaje się znajome.W tamtej chwili zdajemy sobie sprawę,że jesteśmy szczęśliwi

Szczęśliwa, byłam na prawdę szczęśliwa.Zdałam sobie z tego sprawę dzisiaj w nocy.Mimo tego że nie byliśmy z Bartmanem parę to jemu chyba na mnie zależało.Od kilku dni bardzo się starał.Ten wspólny weekend właśnie mi to uświadomił.Bo gdyby mu nie zależało to by mnie tu nie zabierał,chyba.. Już sama nie wiem co myśleć. A może nie powinnam tyle myśleć.
-pali się!- aż podskoczyła, a Zbyszek podbiegł i wyrwał mi ścierkę i wrzucił ją do zlewu zalewając wodą - chciałaś nas spalić?-spytał otwierając okno.
-przepraszam,zamyśliłam się i nie zauważyłam
-o czym tak myślisz?
-oj, tak o wszystkim
-o wszystkim? a może Ty się zakochałaś?
co?!
-oszalałeś?-krzyknełam- nie, nie zakochałam się! na pewnio nie zakochałam! niby w kim?
-no nie wiem-poruszył znacząco brwiami
-weż Ty to masz pomysły-wziełam drugą scierkę i nalałam ciepła wodę do kubka.Siadłam w salonie na kanapie a Bartman poszedł sie ubrać po porannym prysznicu.
Zakochałam się.Pfff tez coś.Że niby w nim? Nigdy w zyciu!-uśmiechnęłam się w myślach.
-wypiłaś już?-zapytał znowu mnie strasząc
-prawie
-to chodź pojdziemy się przejść korzystając z ostatnich dni jesienni.

Dopiłam herbate ubrałam się i poszliśmy pochodzic po lesie.Pogoda nam dopisała chociaż to były już ostatnie dni jessiennego słońca i ciepła.Chodząc i żartując z brunetem on nagle spoważniał i zapytał:
-a tak właściwie dlaczego taka dziewczyna jak Ty nie ma chłopaka?
zaczełam się śmiać, bo co miałam mu odpowiedzieć? że nikt nie potrafi mnie kochać?Co mam mu powiedziec że czasami miłośc przynosi odwrotny efekt i zamiast szczęścia funduje nam kazdego dnia ucisk w klatce piersiowej, rozmazany makijaż i dziure w sercu?a wtedy trudno jest wierzyć w miłość
-dlaczego?-atakujący nie odpuszcza i czeka na moją odpowiedź
-będąc ze mną umarł ze szczęścia-znowu zaczełam się śmiać, a po chwili atakujący dołaczył do mnie
-a teraz odpowiedz mi sczerze-znowu zrobił się bardzo powazny
-nie wiem Zbyszek, może jestem jakaś gorsza,pechowa
-nie jesteś gorsza, nawet tak nie mów,jestes wspaniała,inteligentna wrażliwa masz poczucie humoru.Jestes idealna
-jasne-westchnełam-nie jestem taka znowu idealna, mam duzo wad
-oświeć mnie
-np.klnę
-nie!-mówi rozbawiony
-serio
-nigdy nie słyszałem
-robię to w myślach,nieskończony potok przekleństw
-dobra uwierze ale powiedz jedno na głos
-nie mogę, są zbyt paskudne
-ok nie chcesz nie mów
-na prawdę mam wady i to mase, przekonasz się
-mam nadzieję-przytulił mnie i pocałował w czoło

Po 2 godz chodzenia po tym cholernie zimnym lesie wrócilismy do lesniczówki.Spakowalismy się i wyruszyliśmy w podróż powrotną do Rzeszowa.Gdy wracalismy zadzwoniła Kaska
-hej, gdzie Ty jesteś? dobijam się do Ciebie a tu nikogo nie ma
-hej.Byliśmy za miastem, za jakieś 30 minut będę w domu a stało się coś?
-nic po prostu idziemy na zakupy-o nie! tylko nie to,popatrzyłam błagalnie na Zbyszka który przysłuchiwał się całej rozmowie
-Kasiu-zaczełam powoli
-nawet sie nie waż odmówić! nie przyjmuje wymówek
-dobra będę za 30 minut pod Millenium tylko uprzedzam że najpierw idzmiemy na kawe
-oh to za pół godz w Belluno Caffe
Popatrzyłam na Zbyszka, którego cała ta rozmowa nie wiadomo czego bawiła
-I z czego się śmiejesz?-zapytałam oburzona
-Z Ciebie-chichocze pod nosem- nie potrafisz odmawiać, to rozumiem że mam Cie odrazu zawieść pod galerię?
-Po co pytasz jak wszystko słyszałeś-ale on mnie wkurza
-żeby Cie podrażnić.to jak mam wolną chate to zaprosze Grześka na piwo
-dobra tylko, mi nie zdemolujcie mieszkania

Po chwili byłam już w kawiarni, Kaśka już na mnie czekała
-zamówiłam nam kawę i ciacho-poruszyła brwiami
-dzieki-usmiechnełam się-szukamy czegoś specjalnego czy tak po prostu idziemy połazic po sklepach?
-jak Ci to powiedzieć..-uśmiechnęła się niepewnie-zakupy to tylko  pretekst, chciałam pogadać
-Kaska stało się coś?
-nie, tak to znaczy nie-chwilę ciszy-jestem w ciąży-zaksztusiłam się kawą
-w ciązy? ale jak to?
-mam Ci tłumaczyć skąd się biorą dzieci?
-nie,przecież wiem, z Grześkiem? on wie? który to miesiąc?
-tak z Grześkiem,jeszcze nie wie dzisiaj się upewniłam ale najpierw chciałam powiedzieć Tobie za 8 miesięcy będziesz ciocią
-kochana-wstałam i ją przytuliłam-tak się cieszę, bedę najlepszą ciocią na świecie
-no mam nadzieję
-wątpiłas że się ucieszę? no wiesz- udaję obrażoną-przecież wiesz że zawsze możesz na mnie liczyć
-wiem i dziękuję.A co tam u Ciebie?
-u mnie? u mnie dziwnie
-to znaczy? stało się coś?
-tak,chyba się zakochałam

Zbyszek
Odstawiłem Magdę do galerii a sam zaprosiłem Grzeska do nas na piwo.Zaraz po moim wyjściu do mieszkania,pojawił się Kosok.Siedzimy w salonie przy drugim piwie oglądając jakiś mecz
-a co tam u Ciebie i Magdy?
-nic a co ma być?-spojrzałem na niego
-mieszkacie razem,więc pewnie i sypiacie-poruszył brwiami-wspólne wieczory wypady za miasto tylko się zakochać
-może i tak ale my jestesmy tylko przyjaciółmi
-na pewno?
-z mojej strony na pewno
-ale uważaj bo najgorsze jest to, że nie dostrzegasz tego jak się możesz od kogoś uzaleznić.Jak ta osoba w jednej chwili staje się całym Twoim życiem
-spokojnie nam to nie grozi
-oby

Magda
-boję się spróbować, bo jesli nam sie nie uda? Nie wyobrażam sobie reszty mojego życia.Bezpieczniej jest pozostać w sferze marzeń niż ryzykować popełnienie błędu
-ale chyba lepiej zaryzykować niż przez całe życie załować że nie spróbowało się.A życie i tak zrani nawet jeśli będzie uciekało się przed cierpieniem
-może i tak-dopiłam kawę- dziękuję Ci że Ciebie mam
-zawsze do usług kochana

Około 21 Kaska odwiozła mnie do domu a przy okazji zabrala Grzeska.Trochę martwie się o nią.A co będzie jak Kosok wcale nie ucieszy się z radosnej nowiny i zostawi ją? Nie, na pewno jej nie zostawi
Dzisiaj śpię sama bo Bartman troszkę za dużo wypił i zasnął na kanapie.Jutro pewnie będzie cały dzień marudził że go nie obudziłam i przez to wszystko go boli,ale co tam niech sie cieszy,że przynajmniej nakryłam go kocem.


----------------------------------------------------------------------
Witam:) Przepraszam Was że nie dodałam niczego w tamtym tyg ale odcieli mnie na tydz od internetu i niestety nie miałam możliwości:)
Ale za to dzisiaj dodaję wczesniej:) Mam nadzieję że przynajmniej Wam on się spodoba bo ja jakoś nie jestem z niego zadowolona ale nie mogłam jakoś niczego innego wymyśleć więc zostawiłam tak jak jest:)Piszcie,komentujcie, nawet hejtujcie;) jestem ciekawa Waszej opini:)
pozdrawiam madziulaa

10 komentarzy:

  1. No to się dziewczyna zakochała:) coś czuję, że mimo zarzekań Zbyszka Ona już też nie jest "zwyklą" przyjaciółką dla Niego:)
    pozdrawiam
    http://niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. O ja :D No, to będziemy mały Kosok :D:D:D. Grzesiu dobrze mówi Zbyszkowi, ale wydaję mi się, że na te słowa już trochę za późno ;)
    Zapraszam na nowy rozdział na: http://sparkle-in-the-eyes.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy rozdział na :
      http://i-do-not-know-what-i-want.blogspot.com/
      Zapraszam :)

      Usuń
  3. Będzie mały Grześ! Jak miło, ale szkoda, że nie mały Zbyś:)
    Magda już się zorientowała, że czuje coś więcej do Zbyszka niż tylko przyjaźń. Zbyszek chyba próbuje sobie wmówić, że dobrze jest tak jak jest. Żeby czasem nie obudził się z ręką w nocniku.

    OdpowiedzUsuń
  4. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Y! Czy ja mam taką sklerozę, czy mój komentarz się nie dodał? Niestety nie dojdę do prawdy bo i jedno i drugie jest niestety możliwe. Oj ja wiedziałam, że do tego dojdzie. Układ bez zobowiązań. Taaa. Bujać to my, a nie nas! Magda widocznie chciałaby jednak czegoś więcej, a te romantyczne odruchy Zbysława tylko to potęgują. A on? Faktycznie jest taki nieczuły na kobiece względy, czy sam sobie wmawia, że wcale nie czuje do niej niczego więcej poza cielesnym pożądaniem. Stawiam na tą druga opcję. Mały Grześ! I czego chcieć więcej? Pozdrawiam, Embouteillages ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. gdybyś miała ochotę zapraszam na trójkę na http://trzy-swiaty-agaty.blogspot.com/ buziaki! ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam na ostatni rozdział na: http://i-do-not-know-what-i-want.blogspot.com/ Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam! ;D
    http://walcze-bo-warto.blogspot.com/ zapraszam na nowe opowiadanie :) Mam nadzieję, ze się spodoba ;p
    Pozdrawiam poziomkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. 11 u mnie, zapraszam ;*
    http://dzikaprzygodazsiatkowka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń